Strony

piątek, 30 sierpnia 2013

Trzecia z lalek Milenki - Lenka.

Dziś przedstawiam Wam trzecią z lalek Milenki. Zrobiłam ją na jej prośbę. A czy jest ładna?
 Oceńcie sami :-)


 













 

czwartek, 29 sierpnia 2013

Kolejna zebra

To co dziś chcę pokazać, jest trochę z innej "bajki" w porównaniu do lalek. Ale w sumie, bardzo tematycznie do poprzedniego mojego posta. Tym razem pokażę, jaki sweter zrobiłam Gabrysi.
Jak większość rzeczy, które trafiły do mojej wnuczki, tą też robiłam podczas gdy Ona biegałą w około. I za każdym razem, kiedy patrzy na to co robię, to pyta: "A co to to to?". Mniej więcej przy połowie głowy zebry, zaczęła już rozpoznawać co to jest. A wtedy zamiast "A co to to to?" było "oo debla".
Ona jest niesamowita.





środa, 28 sierpnia 2013

"Debla" = Zebra



Kochani, żebyście nie zapomnieli o moim blogu, wrzucam dziś zebrę Gabrysi. Zebrę zrobiłam mniej więcej, w tym samym czasie co biedronkę. Dlaczego zebrę? Gabrysia miała (ma nadal) taką niedużą figurkę zebry. Wszędzie zebra z nią musiała chodzić, nawet jak szła spać, to krzyczała gdzie "debla". Więc myślę, czemu nie. Zawsze, to trochę przyjemniejsza w dotyku taka zebra z włóczki, niż z twardego plastiku. No i kolejny prezent od Babci.
Gdy powstawała zebra moja wnuczka wraz z rodzicami spędzała wolny wekend  w Gołdapi. Robótka przybywała szybko, a Gabrysia podchodziła i pytała co to?  Powoli zebra zaczynała nabierać kształtu i wtedy Gabrysia zawołała mamo! mamo! "Debla". Widziałam jaka była szczęśliwa a ja jeszcze bardziej, że mogłam ją tak uszczęśliwić. No i takim sposobem w łóżku Gabrysi, zrobiło się bardziej tłoczno. :)
Nawet przed chwilą, podczas rozmowy przez telefon z synem, mówię że pokażę dziś zebrę. A on, że Gabrysia właśnie chodzi po pokojach i szuka zebry.
Czyli nadal ją lubi...
Co pokazać wam następnego? Lalkę, kolejną zabawkę czy może jeden z sweterków, które zrobiłam?










wtorek, 27 sierpnia 2013

Oliwka, trzecia z siostrzyczek.

Obiecałam wczoraj,że pokarze następną lalę, która również trafiła do Milenki. Może najpierw krótka historyjka jak ona powstała. Skoro Gabrysia oraz Milenka miały już swoje lale, trzecią postanowiłam zrobić sobie (i tylko tyle, była ona moja - no może jeszcze przez ten czas powstawania w moich rękach). Gdy powiedziałam Milence, że robię lalkę dla siebie, to moja córka zaczęła się bardzo nią interesować. Ciągle telefony z zapytaniem na jakim jestem etapie oraz stwierdzenia, iż Milce (pierwszej lalce) jest nudno, dały mi do zrozumienia, gdzie ta lalka zamieszka. Jak mogłam jej odmówić? Nie mówiąc córce, że podaruję jej lalkę, jadąc na kolejna chemioterapię po prostu jej ją zawiozłam. Błysk szczęścia w oku mojej córki, dał mi więcej radości niż słowa "dziękuję Mamo". I tak oto Oliwka stała się ozdobą pokoju Milenki.

















Golas.

Na pewno jest przynajmniej kilka osób ciekawych, jak może wyglądać lalka podczas robienia. Jestem w trakcie pracy nad lalką, na prośbę bliskiej i życzliwej mi osoby. Będzie to prezent, więc muszę się postarać. Tak właśnie wygląda korpus lalki. Trzeba się nad nim sporo napracować, więc jeszcze dużo pracy przede mną. Ubranka są niesamowicie pracochłonne. Dużo prościej zrobić sweterek dla dorosłego niż dla laleczki. Jak skończę, na pewno pokażę na blogu. Wystarczy od czasu do czasu tu zajrzeć, aby zobaczyć, jak laleczka zamienia się w "cudeńko". Może ktoś będzie miał fajny pomysł na imię, to proszę proponować.


poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Laleczka dla córki


Oto i następna tytułowa laleczka. Ta powstała dla mojej córki, nie do zabawy, bo jest już troszkę za duża, ale do nietypowego przyozdobienia pokoju. Wiedziałam, że sprawię jej tym wiele radości i tak też było. Choć szczerze powiem, nie sądziłam, że oprócz tej jednej trafi do niej jeszcze jakaś. Myślałam, że jeżeli już, to dla jej córeczki, której jeszcze nie ma. Ale byłam w ogromnym błędzie. Obecnie w pokoju u Milenki stoją trzy leleczki. Ale żeby dowiedzieć się jakie, to trzeba będzie poczekać. 
Zachęcam do odwiedzania i czytania mojego bloga. Dla osób, którym spodoba się laleczka z zdjęć niżej, zdradzę, że jutro pojawi się druga z trzech lalek Milenki.

Laleczka ze zdjęć ma ok 50 cm wysokości.







O laleczkach.

Witajcie. Teraz tak sobie siedzę i myślę, że nie napisałam o moich laleczkach wystarczająco dużo. Każda z lalek ma około 50 cm wysokości. W całości jest zrobiona z włóczki. Jedynie dodatki takie jak np. oczy są guzikami. Każda lalka jest ubrana tak, by móc ściągnąć z niej ubranie, nawet buciki można rozsznurować i ściągnąć. Oczywiście tak jak lalka, ubranka też są wykonane z włóczki.

niedziela, 25 sierpnia 2013

BIERDONKA i BLONKA

W tytule nie ma błędu, jest tak jak powinno być. Gabrysia biedronkę nazywała "BIERDONKA", później "BLONKA".
Moja wnuczka wszędzie dojrzy biedronkę, więc jak można nie zrobić jej biedronki, którą tak bardzo lubi.
Po weekendowym pobycie u babci, Gabrysia wróciła do domu z ukochaną miękką biedronką.






Pierwsza dla Gabrysi


Oto pierwsza z lalek, którą zrobiłam będąc na zwolnieniu, a zarazem czekając na kolejną chemię.
Metoda leczenia, którą miałam zastosowaną wymagała częstych pobytów w szpitalu w odstępach kilku dniowych,a droga ze szpitala do domu to ok 200 km Gołdap - Białystok. Na moje szczęście, w tym moim nieszczęściu syn mieszka w Białymstoku i zaproponował mi mieszkanie u niego przez te kilka dni. Do domu jeździłam tylko na dziesięciodniowe przerwy między pobytem w szpitalu, a pobytem u syna.
I tak pomieszkując u syna postanowiłam zrobić prezent dla swojej wnuczki Gabrysi. Gdy lala była gotowa wszystkim się spodobała.
Wtedy też pomyślałam, że to nie będzie ostatnia.