Strony

poniedziałek, 30 września 2013

Lalka "Ala"

Obiecałam, że dziś przedstawię następna lalę i dotrzymuję słowa. "Alę" wysupłałam pierwszą  od "Oli". Kolejność wystawienia jest zupełnie przypadkowa.
Gdy były jeszcze u mnie w domu patrzyłam czasami na nie i zastanawiałam się która jest ładniejsza. Teraz gdy o tym myślę, uśmiecham się. Przecież to nie mi mają się one podobać. Nie ma co się zastanawiać nad urodą lalek zrobionych, tylko trzeba się brać za tworzenie następnych. Ale jeszcze przed rozpoczęciem następnej lalki muszę skończyć następne dzieło. Będzie to taki ciepły sweter, typowy na mroźne dni. Niebawem go skończę i na pewno pokaże. Zapraszam na odwiedzanie mojego bloga.

 











niedziela, 29 września 2013

Laleczka "Ola"

Wracam ponownie z laleczkami. Czekały tydzień na swoją kolej. Dziś gdy już się ode mnie wyprowadziły, by zadomowić się u nowych właścicielek mogę je przedstawić. Dlaczego piszę w liczbie mnogiej, otóż będzie ich dwie. Dziś "Ola", a jutro "Ala". Imiona nadałam im sama, a czy pozostaną ... tego nie wiem, okaże się. Wszystko zależy od ich właścicielek.  To babcia Jasia (moja koleżanka) zrobiła niespodziankę swoim pociechom. Jasia ma dwie wnusie: Hanię i Zuzię. Już nie mogę się doczekać jaka będzie reakcja dziewczynek na widok lalek i jaki będzie wybór. Jasia mi na pewno opowie.


e











piątek, 27 września 2013

Czarny półgolf

Może już zanudzam tymi sweterkami, ale przypomniałam sobie o jeszcze jednym i chciałam go pokazać. Zrobiłam go już dość dawno a wykonanie jego jest proste i chyba w tym jego uroda.








czwartek, 26 września 2013

Golf

Postanowiłam na krótko wrócić do sweterków. Ten cieplutki golf, to również moje rękodzieło. Wykonany gładkim ściegiem. Na chłodne dni wspaniały. Powstał już jakiś czas temu i rolę swoją dokładnie spełnił (myślę że nadal będzie), bo nie odszedł jeszcze do lamusa :-).






środa, 25 września 2013

"Stitch"

Po krótkiej nieobecności witam ponownie. Musiałam odbyć podróż do Gliwic. No, cóż ... obowiązek. Powoli zbliża się "mój dzień" autoprzeszczepu, a do tego jest dużo różnych przygotowań, badań itp. Uwierzcie mi, że żeby chorować to trzeba mieć zdrowie. Zaczynam powoli się bać. Ale strach ma wielkie oczy. Dam radę. Córka by powiedziała "mamo nie pękaj, dasz radę, tyle wytrzymałaś, to i to wytrzymasz" .... no i nie mogę jej zawieść. Ale to nie temat dzisiejszego posta. Otóż zobaczcie jakiego zrobiłam brzydala "Sticha' dla swojej wnuczki Gabrysi. Powstawał w kosmicznym tempie. Wykonałam go w pięć godzin ...i dlatego brak mu niektórych szczegółów i jest brzydszy niż w rzeczywistości. Kto zna bajkę "Lilo i Stitch" , to wie jakie to szczegóły. Niestety, nie miałam więcej czasu na jego wykonanie. A wszystko zaczęło przez syna. Zadzwonił w niedzielę wieczorem i powiedział mi, że teraz Gabrysia lubi nową bajkę, i z jakiego bohatera by się ucieszyła gdyby miała. Pomyślałam ... czemu nie. Najgorsze w tym było to, że w poniedziałek ok. południa wyjeżdżaliśmy do Białegostoku, a potem w nocy do Gliwic, żeby we wtorek być rano na miejscu. Znając swoje możliwości wiedziałam, że dam radę, że może to nie będzie mistrzostwo,  ale coś tam wyjdzie. No i wyszło. Gabrysi brak tych drobnostek nie przeszkadza, a ja nie miałam serca jej go zabierać żeby je uzupełnić.    






niedziela, 22 września 2013

Sweterek w stylu "nietoperza"

Tym razem sweterek w stylu "nietoperza". Jedyny i niepowtarzalny :-). To był pierwszy sweter w tym stylu wykonany przeze mnie. Zabierałam się do niego niechętnie. Może dlatego, że nie bardzo widziałam jego efekt końcowy. Coś ta moja wyobraźnia nic nie dawała od siebie. Tak czasami bywa. Wprawdzie córka tłumaczyła mi co chce, ale po prostu nie szło mi to dzierganie. No, ale udało się.  Zrobiłam go dość szybko. Oto i on.  







sobota, 21 września 2013

Torebka.

Z pracy moich rąk wyszła również zamieszczona torebka. To typowa torebka na lato. Bardzo lekka. Środek wyszyłam podszewką. Ma również kieszonkę na zamek. Zrobiłam ją już dość dawno, około siedmiu lat. Ale dalej ma się dobrze.









piątek, 20 września 2013

Dziecięcy bezrękawnik.

Ponownie sweterek. Tym razem bezrękawnik dla malucha. Ozdobiony wyrabianymi kuleczkami. Bardzo przydatny taki bezrękawnik na chłodne dni. Wystarczy założyć coś pod niego i dziecko nie marznie. Brak rękawów nie krępuje ruchów i dziecko czuje się swobodnie. Można też tak jak na zdjęciu.