Strony

niedziela, 1 września 2013

20 letnia wiewiórka.

Tym razem postanowiłam przedstawić wiewiórkę. Zrobiłam ją 20 lat temu. Była przytulanką do snu. Wytrzymała bardzo, bardzo dużo. Córka jej nie oszczędzała. Brała ją np. za ucho i szła spać. Sama się dziwię, że się nie rozpadła. Na kilka lat została wyniesiona do piwnicy i zapomniana.
Ale przyszedł w końcu czas aby odżyła na nowo. Musiałam ją troszkę odrestaurować, ponieważ kiedyś wypchałam ją watą, a  wata nie jest najlepszym materiałem do wypychania. Teraz środek wypełniają kulki silikonowe (to co zawierają poduszki) i wygląda jak bym ją dopiero zrobiła.
Nic w niej nie zmieniałam. Pamiętam jak ją robiłam szukałam dodatków typu: liście żołędzi, oczy, z czego zrobić ogon, i nie uwierzycie, ale była taka perfuma co miała taki korek do buteleczki z listkami dębu, a że byłam w jej posiadaniu to od razu trafił do mojej wiewiórki. Z pozostałymi dodatkami poszło mi łatwiej.
No i tak powstała wiewiórka.




















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz